Baza wiedzy

5 rzeczy, których nauczyłem się od moich pacjentów


  1. Że w podobnych sytuacjach wpadamy w podobne pułapki myślowe i próbujemy podobnych rzeczy.
    Na przykład w bezsenności, zaburzeniach lękowych czy depresji. To zaskakujące tak w ogóle kiedy później omawia się punkt po punkcie myśli, to okazuje się, że u wielu osób są to te same myśli. Te same obawy, te same przewidywania. I co jeszcze ciekawsze, najczęściej towarzyszy im przekonanie, że to myśli, które czynią nas gorszymi, z którymi jest "coś nie tak".
  2. Że nie do końca jesteśmy kowalami swojego losu.
    Czasami ktoś nam robi pod górkę bez naszego udziału. Na przykład nasi rodzice. Innymi słowy, nie mamy równego startu. I nie chodzi tylko o start - na przykład krytyczny głos w naszej głowie może tam siedzieć jeszcze długo, długo później. Nie chce przez to powiedzieć, że mamy rozłożyć ręce i nic nie robić. Zdecydowanie nie o to chodzi w terapii. Po prostu to nie nasza wina, bo jeżeli bylibyście w takich okolicznościach (byłbym w takich okolicznościach), to jest spora szansa, że tak właśnie byśmy zareagowali.
  3. Że czasami trzeba wiele razy coś powtórzyć, aby odnieść coś do siebie i coś z tym zrobić.
    Wiem, bo czasami rozmawiam z pacjentami o dzieciach i widzę, że się wzruszają...I ja też. I mówię sobie wtedy w myślach: "Kurdę Ty też właśnie to powinieneś zrobić! To jest ważne..."
  4. Że czasami coś mamy, ale zapominamy o tym. Na rok albo na dwa.
    Mamy swoje sposoby albo rzeczy, które są dla nas osobiście ważne (dla nas, subiektywnie, nie obiektywnie!) i je gubimy. I trudniej na nie wpaść i do nich wrócić kiedy jesteśmy zestresowani, w lęku, w depresji czy niewyspani. I to już rola terapeuty, żeby wiedzieć jak do tej rzeczy wrócić, żeby dołożyć "cegiełkę" w dobrym kierunku.
  5. Że jest nadzieja, że mimo stanu w jakim się znajdujemy w danej chwili, będziemy mogli dobrze funkcjonować.
    A nawet nie tylko nadzieja, ale określone procenty skuteczności określonych protokołów w określonych zaburzeniach. I nie tylko tego - są w różnych zaburzeniach rzeczy, które nas chronią oprócz terapii. Na przykład po przebytej depresji będzie to na przykład:
    • nie picie alkoholu
    • światło dzienne
    • kwasy omega 3
    • aktywność fizyczna
    • regularny sen
    • wsparcie społeczne
    • praktykowanie mindfullness.

Znam osoby, które przechodziły ciężką depresję, ale od wielu lat dobrze funkcjonują i żyją takim życiem jakim chcieliby żyć. Czy już nie muszą uważać na pewne rzeczy? Muszą, ale to właśnie pozwala im iść przez życie bez nawrotów.
Ostatnio pacjent spytał mnie na końcu pierwszej sesji: "Czy coś z tego będzie, bo już tracę nadzieję powoli...". Odpowiedziałem: "Są spore, że szanse, że tak - po naszej stornie jest wiele rzeczy u Pana, które będą nam pomagały, czyli Pana zasoby. Są też pewne wzorce, które będziemy chcieli zmienić, ale po pierwsze jest Pan tu, chce Pan działać, a to już pierwszy dobry znak".


powrót do pozostałych artykułów

Kontakt

ul. Mickiewicza 19,
60-833 Poznań

+48 503 178 327

możliwe sesje przez Skype