„Ludzie depresyjni gorzej niż inni znoszą krytykę, znacznie bardziej ich ona dotyka. I bez tego mają negatywny obraz siebie, krytyka ze strony innych osób jeszcze tylko go pogarsza. Nawet spotykając się z czyjąś pozytywną reakcją są wyczuleni na negatywne elementy przekazu. Myślą: „Widzisz, ja zawsze wszystko psuję”.
Także nadmierne zaangażowanie w życie Twego depresyjnego bliskiego albo zbyt wielka bliskość z nim ❌ nie wpływają dobrze na jego stan. W literaturze psychiatrycznej na określenie takiej sytuacji stosuje się często pojęcie "ujawniane emocje" (expressed emotions EE). Opisuje ono sposób, w jaki osoba opiekująca się chorym spontanicznie się do niego odnosi, zwłaszcza jeśli chodzi o poziom okazywanej przez nią krytyki i wrogości lub nadmiernego zaangażowania emocjonalnego. Wysoki wskaźnik EE partnera albo innej bliskiej osoby jest nie tylko najpewniejszym prognostykiem powrotu pacjenta psychiatrycznego do szpitala, ale również ma związek z podwyższonym poziomem stresu i napięcia u opiekunów chorego (Burns i Rabins 2000).
Zarówno postawa nadmiernie krytyczna, jak i przesadne zamartwianie się mają więc negatywny wpływ — i na Twojego depresyjnego bliskiego, i na Ciebie. Choremu szkodzą, bo potem trudniej dochodzi do siebie, a kiedy w końcu odzyska zdrowie, istnieje większe ryzyko nawrotu depresji (dlatego w drugim rozdziale radziłem powstrzymać się od osądzania i dawania rad. Depresyjny krewny odbierze to od razu jako krytykę, poza tym odczuje to jako naruszenie jego prywatności). A dla Ciebie następstwem wyrażenia krytyki będzie jeszcze większy stres.
Jak w takim razie unikać zbyt
częstego krytykowania i nadmiernego zatroskania❓❓
Po pierwsze, bardzo pomaga zastosowanie się do rady, którą podałem na początku tego rozdziału: pomyśl najpierw o sobie samym i o swoim własnym życiu. W ten sposób pozwolisz także Twemu depresyjnemu bliskiemu żyć własnym życiem (co nie oznacza, że nie masz mu pomóc udać się do specjalisty)
W skrócie: daj bliskiemu odczuć, że go ♥️ kochasz i troszczysz się o niego, ale zachowaj pewien dystans - to będzie dobre dla niego i dla Ciebie.”
⬆️ To część tej oto książki - uważam, że jest na prawdę pomocna. Jedyny jej minus, to fakt, że jest trochę stara (ponad 10 lat)
I jeszcze jest tam napisane:
„O czym rozmawiać"❓
To zrozumiałe, że próbujesz schodzić z drogi człowiekowi w depresji. Spotkania z nim nie są radosne, a rozmowy pochłaniają więcej energii niż zazwyczaj. Poza tym, o czym tu rozmawiać? Czy można mówić także o sobie, czy też jest to bezcelowe, gdyż Twój bliski nie jest tym zainteresowany i po takiej rozmowie byłby tylko jeszcze bardziej przybity?
✔ Rozmawiajcie o tym samym co dawniej. Jeśli wcześniej głównymi tematami Waszych rozmów były dzieci, rodzina, praca i inni ludzie, to również teraz o tym mówcie. Staraj się mówić tym samym tonem co dawniej, unikając tonu nadmiernie zaniepokojonego, dramatycznego i poważnego. Można się śmiać tak samo jak dawniej. Dzięki temu depresyjny członek rodziny nadal uczestniczy w życiu.
Być może frapuje Cię jeszcze jedna kwestia: czy należy podejmować temat depresji, czy też lepiej go unikać? Owszem, z pewnością należy się odnieść do aktualnego stanu psychicznego rozmówcy. Nie zaczynaj jednak od pytania: „Jak się masz?” Prawie zawsze otrzymasz rozczarowującą odpowiedź. W 99 procentach przypadków osoba w depresji odpowie "Dobrze”. Sami tak odpowiadamy, gdy ktoś zada nam takie pytanie. Przez lata nauczyliśmy się, że ,Jak się masz?"' to pytanie grzecznościowe, na ktore oczekuje się standardowej odpowiedzi.
Lepiej zadać pytanie, w którym zawrzesz to, co widzisz lub czujesz, np:
Takie pytania mogą otworzyć rozmowę. Osoba w depresji dochodzi do wniosku, że naprawdę interesuje Cię to, co się z nią dzieje. Nie są to już tylko puste słowa, ale osobiste pytania, z których przebija autentyczne zainteresowanie.
Możliwe, że mimo to Twój rozmówca będzie trzymał Cię na dystans, bo po prostu nie będzie w nastroju, żeby opowiadać o sobie. Zachowa jednak Twoje pytanie w pamięcii doceni je. "Widocznie jestem jednak dla kogoś ważny". Zadanie pytania jest więc ważniejsze niż otrzymanie odpowiedzi.
Jeśli jednak rozmówca mówi o sobie i o swojej depresji, pozostaje Ci tylko go wysłuchać, zachęcając pomocniczymi pytaniami:
"Czy chcesz powiedzieć o tym coś więcej?”
Część ludzi w depresji prawie nie potrzebuje pytań, mówi sama z siebie.
Przesłanie jest jasne: ważne, żeby podtrzymywać kontakt z chorym nawet jeśli jest to znacznie bardziej uciążliwe niż dawniej, także wówczas, gdy Twój bliski w żaden sposób nie okazuje, że potrafi to docenić. Podtrzymuj kontakt również wtedy, kiedy inicjatywa spotkania za każdym razem wychodzi od Ciebie. W czasie depresji obowiązują odmienne zasady: Twój bliski nic nie może poradzić na to, że jest zamknięty w sobie i nie jest w stanie podjąć żadnej inicjatywy. Nie wchodzi tu w grę niechęć, ale niemożność.
Depresyjny pacjent bardzo obrazowo opisał mi kiedyś, jak ważne były dla niego kontakty z ludźmi, którzy się o niego troszczyli, chociaż w danej chwili nie potrafił tego okazać. „W okresie mojej najgłębszej depresji znajdowałem się jakby w głębokim, ciemnym dole. Od czasu do czasu nad brzegiem dołu dostrzegałem jakąś twarz. To dawało mi nadzieję. Czułem, że nie jestem już zupełnie sam. Wiedziałem, że poza moją jamą jest życie i że ktoś tam na mnie czeka".
ul. Dąbrowskiego 15,
60-838 Poznań
+48 503 178 327
możliwe sesje przez Skype
NIP: 7772880631 REGON: 302227069 © 2019. All rights reserved by "na dobry sen".