Matthew Walker w swojej książce „Why we sleep” twierdzi, że kiedy śnimy w fazie REM, nasz mózg „obrabia” bolesne, trudne wydarzenia. W rezultacie, budzimy z mniejszym negatywnym ładunkiem emocjonalnym. Widać to po chemii mózgu podczas snu REM – wyraźnie spada wtedy stężenie noradrenaliny, jednego z kluczowych hormonów związanych ze stresem.
Dr. Rosalind Cartwright przeprowadził badania na osobach z depresją, w których okazało się, że ci, którzy śnili o bolesnych wydarzeniach, szybciej wychodzili z depresji niż Ci, którzy śnili o rzeczach niezwiązanych z trudnymi dla nich tematami.
Tematem strasznych snów zajęli się z kolei uczeni ze Szwajcarii i USA. Dzięki badaniom z wykorzystaniem EEG oraz rezonansu magnetycznego udało się określić obszary mózgu aktywowane w czasie snów wywołujących lęk. Co ważne, te same rejony mózgu aktywne są gdy odczuwamy lęk w stanie czuwania. A więc być może złe marzenia senne to swoisty trening przygotowujący nas do realnych niebezpieczeństw. Naukowcy odkryli bowiem, że u ludzi, którzy mieli więcej snów, w których się bali, mniej aktywowały się ośrodki mózgu odpowiadające za strach, kiedy oglądali straszne zdjęcia, ale już na jawie.
...także…miłych snów :)
Link do pełnego artykułu:
https://medicalxpress.com/news/2019-11-how-our-dreams-prepare-us.html
ul. Dąbrowskiego 15,
60-838 Poznań
+48 503 178 327
możliwe sesje przez Skype
NIP: 7772880631 REGON: 302227069 © 2019. All rights reserved by "na dobry sen".